Ile nas kosztują sprzęty pozostające w trybie czuwania?

Jeśli sądzisz, że sprzęty w trybie „standby” nie pobierają prądu, jesteś w błędzie. Skoro w danej chwili i tak nie pracują, lepiej je odłączać – to duża oszczędność.

Każdy z nas ma w domu co najmniej kilka urządzeń zasilanych prądem. Niektóre muszą być podłączone do prądu na stałe, np. pralka lub lodówka. Są jednak i takie, które – wydaje nam się – pobierają energię tylko wtedy, gdy z nich korzystamy. Otóż nie – znaczna część sprzętu pracuje w „uśpieniu”, czyli w trybie czuwania (tzw. „standby”). Wiąże się to jednak z pobieraniem prądu, a więc i wzrostem kosztów.

Które ze sprzętów stale pobierają energię? To na przykład miniwieża czy inny sprzęt audio, telewizor, kino domowe – tryb czuwania jest co prawda bardzo wygodny dla użytkownika. Poznamy go po tym, że miga wtedy kolorowa dioda. Wystarczy nacisnąć przycisk czuwania i sprzęt przestaje lub zaczyna pracować. Stand-by jednak kosztuje. W tym trybie sprzęt znajduje się w fazie uśpienia – można go natychmiast uruchomić pilotem.

Często sprzęt jest wyposażony także w dodatki, np. elektroniczny zegar, więc tym bardziej pobiera prąd. Co prawda w trybie czuwania pobiera go niewiele, ale stale. Jeśli zsumujesz pracę kilku urządzeń, okaże się, że możesz sporo zaoszczędzić, odłączając je, gdy opuszczasz dom na dłużej, np. wychodzisz do pracy lub wyjeżdżasz na weekend. Jeśli masz wiele sprzętów, możesz zaoszczędzić w domowym budżecie nawet około 300-400 złotych miesięcznie.

 

READ  Organizacja działalności Banku Światowego